Auto Sport

Kolejny sezon Bridgestone w Formule 1

Kolejny sezon Bridgestone w Formule 1
O nowych oponach mówi Hirohide Hamashima, Kierownik Działu Rozwoju Opon Sportowych spółki Bridgestone Nowe zasady, nowe technologie, nowe rozdanie w rywalizacji najszybszych kierowców świata. Ruszył

O nowych oponach mówi Hirohide Hamashima, Kierownik Działu Rozwoju Opon Sportowych spółki Bridgestone

Nowe zasady, nowe technologie, nowe rozdanie w rywalizacji najszybszych kierowców świata. Ruszył sezon 2010 Formuły 1. To wyzwanie dla kierowców, konstruktorów, ale także inżynierów firmy Bridgestone, która po raz trzynasty dostarcza opony do bolidów wszystkich zespołów.

Jak podkreśla Hirohide Hamashima, Kierownik Działu Rozwoju Opon Sportowych spółki Bridgestone, pojawiły się dwie poważne zmiany konstrukcyjne w ogumieniu bolidów:

– Musieliśmy zmienić konstrukcję opony. Przede wszystkim zmieniliśmy szerokość opon przednich, aby zapewnić lepszą równowagę pod względem przyczepności opon przednich i tylnych. Oprócz tego, w związku ze zlikwidowaniem tankowania podczas wyścigów Formuły 1, pojawiły się też nowe kwestie dotyczące sprawności i wytrzymałości opon – wyjaśnia Hamashima.

Tankować nie można, jednak opony zmieniać trzeba. Opony na suche nawierzchnie wykonane są z dwóch różnych materiałów, które muszą zostać użyte podczas każdego wyścigu. Ponadto kierowcy, którzy zakwalifikują się do pierwszej dziesiątki, będą musieli rozpocząć wyścig na tych samych oponach, na których jechali podczas kwalifikacji. To będzie rodzić dylematy:

– Kierowcy najszybszych samochodów będą musieli podjąć trudną decyzję podczas kwalifikacji. Często widzieliśmy, że opony miększe okazywały się szybsze, jednak opony te nie były zbyt dobre na dłuższe dystanse. Każdy, kto podczas kwalifikacji trafił do pierwszej dziesiątki jadąc na miękkich oponach, musi rozpoczynać wyścig na tych samych oponach, czyli korzystać z nich podczas pierwszej części wyścigu, gdy samochód jest najcięższy – mówi Hirohide Hamashima.

Kolejna zmiana w sezonie 2010 to liczba opon dostępnych dla kierowców podczas wyścigów. W ostatnich trzech sezonach każdy kierowca miał siedem kompletów opon na nawierzchnie suche z każdego materiału, co dawało łącznie 56 opon. Zmiany w przepisach spowodowały ograniczenie tej liczby do sześciu kompletów opon z materiału podstawowego i pięciu z materiału opcjonalnego. To w sumie 44 opony.

A to już wiesz?  Jak kupić samochód używany?

– Teraz, gospodarowanie oponami będzie wymagało nie tylko spojrzenia na to, jak kierowca wykorzystuje opony na torze, ale również podjęcia przez zespoły decyzji kiedy założyć nowe opony podczas przejazdów próbnych i kwalifikacji. Mniejsza liczba opon oznaczać będzie, że konkurujące zespoły będą musiały bardzo ostrożnie podejmować decyzje – wyjaśnia Hamashima.

Artykuly o tym samym temacie, podobne tematy